piątek, 18 października 2013

Rozdział 15 + 16!!!

Weronika
Tej nocy nie mogłam zasnąć, wciąż o nim myślałam. Z jednej strony byłam szczęśliwa - mężczyzna, na którym zaczęło mi zależeć okazywał mi (a przynajmniej tak mi się zdawało) zainteresowanie. Z drugiej jednak strony byłam zła na niego i na siebie. Na Andrzeja ponieważ pomimo ustalonych wcześniej zasad zaczął starać się o "coś więcej" a na siebie ponieważ nie miałam temu nic przeciwko. Ale kogo ja chciałam oszukiwać? Przecież nasz związek nie miałby sensu. Nie szukałam związku rodem z Hollywoodzkiego Love Story. W moim przekonaniu on był wciąż dzieckiem, przystojnym - ale dzieckiem.
Po wielu godzinach rozmyślań udało mi się wreszcie zasnąć. Ale ta sprawa nawet we śnie nie dawała mi spokoju. Przyśnił mi się Andrzej, nie robił nic tylko patrzył się na mnie z lekkim uśmiechem. Rano wstałam bardzo zmęczona, Natalii nie było już w pokoju więc postanowiłam ubrać się i zejść na śniadanie. Po dwudziestu minutach gotowa- ale wciąż zaspana opuściłam pokój. Kiedy znalazłam się w hotelowej stołówce nikogo tam nie było, zdziwiona udałam się do recepcji aby zapytać czy wiedzą coś o tym gdzie podziewa się reprezentacja i moje towarzyszki i Oli. Recepcjonistka poinformowała mnie, że wszyscy są w sali konferencyjnej, która znajduje się piętro niżej. Postanowiłam zejść do przyjaciół. Droga do sali prowadziła przez słabo oświetlony korytarz. Nagle straciłam równowagę i upadłam na twarde płytki. Chciałam się podnieść ale poczułam przeszywający ból w lewej kostce. Po chwili usłyszałam kroki - ktoś zbliżał się w moją stronę.

*
Andrzej
Spóźniony zmierzałem w stronę sali konferencyjnej. Nagle zauważyłem, że ktoś siedzi na podłodze. Podszedłem zapytać co się stało i zorientowałem się, że to Weronika.
- Dlaczego siedzisz sama na podłodze? - zapytałem.
- Nie zauważyłam schodka i się przewróciłam - odpowiedziała - a na dodatek mam wrażenie, że skręciłam kostkę - dodała.
- To nie brzmi zbyt dobrze, chodź zaprowadzę cię do lekarza kadry - powiedziałem i spróbowałem pomóc jej wstać.
- Cholera ja chyba nie dam rady iść.
-  Zaniosę cię - powiedziałem i wziąłem ją na ręce. Weronika sprzeciwiała się temu ale wiedziała, że sama nie da rady iść. Widziałem skrępowanie na jej twarzy kiedy złapała się mojej szyi ale to się teraz nie liczyło bo chciałem żeby jak najszybciej obejrzał ją lekarz. Zaniosłem Werę do sali, w której byli wszyscy łącznie ze sztabem szkoleniowym. Kiedy otworzyłem drzwi wszystkie twarze zwróciły się ku nam.
- A co ty przenosisz ją przez próg bez ślubu? - zapytał i zaśmiał się Kłos.
- Bardzo śmieszne - mruknęła pod nosem Weronika.
- Wera chyba skręciła kostkę więc przyniosłem ją do doktora Sowy. Po tych słowach posadziłem dziewczynę na krześle aby lekarz mógł obejrzeć jej nogę. Po chwili lekarz powiedział:
- Miałaś rację, to tylko lekkie skręcenie więc do wesela się zagoi - powiedział lekarz i spojrzał na mnie ze znaczącym uśmiechem a Karol i cała reszta zaczęli się głośno śmiać.
- A będę mogła pójść na mecz? - zapytała doktora.
- Tak dam ci proszki przeciwbólowe, założę usztywnienie i dostaniesz kule.
- Co? Mam chodzić o lasce? - krzyknęła a wszyscy znowu wybuchnęli śmiechem.
- Nie o lasce tylko z kulami. Wybieraj - albo kule albo mecz przed telewizorem w pokoju.
- No dobra, wezmę te kule.

*   
Natalia
Ja i Aleksowa pomogłyśmy Weronice dostać się na górę do pokoju sztabu, gdzie doktor założył jej usztywnienie i wręczył kule. Resztę dnia spędziliśmy w pokoju. O godzinie 17.00 zaczęłyśmy się szykować na mecz z Chinami, który zaczynał się o 19.00. Jak się okazało przeciwnik nie był zbyt wymagający więc Stephan Antiga dał szansę pograć zmiennikom. Polacy wygrali spotkanie 3:0 a MVP spotkania został  wybrany Andrzej Wrona. Był to ostatni mecz naszej reprezentacji w fazie grupowej, która Polacy wygrali. Kolejny mecz podopieczni włoskiego trenera mają rozegrać w Katowickim Spodku a będzie to ćwierćfinał z reprezentacja Stanów Zjednoczonych. Następnego dnia rano ja i dziewczyny ruszyłyśmy w podróż powrotną do Bełchatowa.                    



ROZDZIAŁ 16

Natalia
Po  dwóch dniach spędzonych na załatwieniu różnych spraw w Bełchatowie wyjechałyśmy do Katowic, w których mieliśmy zostać do czasu kiedy reprezentacja Polski będzie uczestniczyć w mistrzostwach. Kiedy dojechałyśmy do hotelu, w którym zakwaterowani byli Polacy okazało się, że nie możemy się tam zatrzymać ponieważ mieszka tam również reprezentacja USA. Tak więc udałyśmy się do hotelu ,,Angelo'' który polecił nam menadżer kadry. Następnego dnia po południu poszłyśmy w odwiedziny do chłopaków, którzy czekali na nas przed wejściem do hotelu.

*
Weronika
Przywitałam się z Karolem i resztą chłopaków ale nigdzie nie widziałam Andrzeja. Po chwili ktoś wpadł na mnie a ja upadłam na ziemię.
- I'm sorry - powiedział mój oprawca i pomógł mi się podnieść, wywnioskowałam że jest to jeden z siatkarzy Stanów Zjednoczonych.
- Nic się nie stało - odpowiedziałam oczywiście po angielsku.
- W ramach przeprosin zapraszam na kawę - zaproponował chłopak słodko się do mnie uśmiechając
- Ok, ale to chyba nie dziś bo jutro gracie mecz z Polakami.
- No to może umówimy się pojutrze? - zapytał.
- Zgadzam się ale w jaki sposób się skontaktujemy? - zapytałam.
- Możesz dać mi swój numer a wtedy ja do ciebie zadzwonię i powiadomię gdzie i kiedy się spotkamy - widać było, że zależy mu na tym spotkaniu, nie ukrywam że bardzo mi to pochlebiało bo Amerykanin był bardzo przystojny.
- Dobrze - odpowiedziałam i wpisałam mój numer do komórki mojego nowego znajomego.
- A tak w ogóle to Matt jestem - przedstawił mi się i podał dłoń szeroko się przy tym uśmiechając.
- Weronika, miło mi - odwzajemniłam gest siatkarza i lekko się uśmiechnęłam.
Po chwili zauważyłam, że całą tą sytuację obserwował Wrona.
   
*
Andrzej
Nie mogłem się temu dłużej przyglądać, ten cały Anderson ewidentnie JĄ podrywał musiałem to przerwać. Podszedłem w stronę rozmawiającej dwójki i poprosiłem Weronikę na słówko.
- O co chodzi? - zapytała mnie z wyrzutem dziewczyna.
- O nic po prostu chciałem się z tobą przywitać - odpowiedziałem.
- Mogłeś to zrobić później przecież widziałeś, że rozmawiam.
- Przepraszam.
- Dobra skończmy ten temat, ja musze już iść, widzimy się na meczu. Do zobaczenia - powiedziała.
- Na razie.

*
Weronika
Odeszłam od Andrzeja i zaczęłam kierować się w stronę hotelu, w którym mieszkałyśmy z dziewczynami i Olim. Zaczęłam rozmyślać o tym co się przed chwilą wydarzyło. Może nie powinnam była tak naskoczyć na Wronę, ale po cholerę przerwał mi moją rozmowę z tym Amerykaninem, przecież przywitać mógł się później. Czy możliwe jest to, że ON był o mnie zazdrosny? Byłam tak zajęta rozmyślaniem, że nawet nie zorientowałam się kiedy dotarłam do hotelu. Po 2 godzinach do pokoju wróciła Natalia. Pogadałyśmy chwilę a następnie opowiedziałam Kłosowej czemu tak szybko wróciłam do hotelu. Następnego dnia udałam się z Natalką na zakupy do jednej z katowickich galerii. Po 5 godzinach chodzenia po sklepach wróciłyśmy do hotelu i zaczęłyśmy się szykować na mecz.

*
Natalia
Kiedy ja i dziewczyny a także Winiarski junior weszliśmy do Spodka i zajęliśmy swoje miejsca, siatkarze obu reprezentacji już się rozgrzewali. O równej 20.00 cała Katowicka publiczność usłyszała pierwszy gwizdek. W drugim secie na boisku nastąpiła zmiana za Cichego Pita na parkiecie pojawił się Wronka.
- Patrz Wera twój Romeo na boisku - powiedziałam i zaśmiałam się w stronę Wery.
- Jaki mój Romeo, to że się przyjaźnimy nie znaczy że jest mój - odpowiedziała.
Po chwili na boisku zrobiło się spore zamieszanie ponieważ Łukasz Żygadło wystawił piłkę do ataku Andrzejowi, który z całej siły uderzył ją a ona uderzyła prosto w twarz Andersona. Amerykanin przez chwilę nie mógł się podnieść ale kiedy już to zrobił ruszył w stronę Wrony i zaczął się z nim kłócić. Na szczęście siatkarze obu krajów odciągnęli swoich zawodników od siebie i po upomnieniu od sędziego siatkarze wrócili do dalszej gry. Mimo iż reprezentacja zza oceanu próbowała się mocno przeciw wstawić Polakom nie zdołali oni pokonać świetnie grających gospodarzy. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 a MVP został wybrany Bartek Kurek. Po meczu wszyscy podeszliśmy do barierek aby pogratulować ,,naszym chłopakom'' zwycięstwa i awansu do półfinału MŚ, w którym Polacy zagrają z brązowym medalistą igrzysk w Londynie czyli z reprezentacją Włoch.

*
Weronika
- Cześć możesz mi wytłumaczyć czemu tak się wyżywałeś na Andersonie? Bo jakoś mam wrażenie, że nie chodziło tu tylko o sprawy sportowe - zapytałam Andrzeja.
- Co chcesz żebym ci powiedział, że nie potrafię patrzeć jak ten palant cię podrywa, że wkurzam się jak widzę ciebie szczęśliwą z jakimś innym facetem? To chciałaś usłyszeć? - odpowiedział środkowy.
- Andrzej ja... nie wiem co mam powiedzieć.
- To nic nie mów - odpowiedział a jego twarz zaczęła zbliżać się do mojej, chłopak spojrzał mi w oczy i zaraz potem wpił się w moje usta. Po chwili oderwał się ode mnie i powiedział:
- Kocham cię.
- Ja ciebie też - powiedziałam i przytuliłam się do siatkarza.


Z racji tego, że rozdział 15 był krótki postanowiłam dodać dziś dwa i dlatego mamy bonusowy 16 rozdział. Ci co czekali na rozkręcenie relacji Weronika-Andrzej to się doczekali. Zachęcam do komentowania. Pozdrawiam i do wtorku;)


13 komentarzy:

  1. Super Super Super ja chcę więcej Weroniki i Andrzeja.
    Jesteś świetne :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będzie ich dużo :D Pozdrawiam i dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  2. No i wyszło szydło z worka ;) Nieźle!! Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na http://sliwkowe-powidla.blogspot.com/ gdzie właśnie pojawił się pierwszy "konkretny wpis" z wyjaśnieniami i kawałkiem opowiadania. ;) Liczę na szczeeeerą opinię, bo początki zazwyczaj nie wychodzą mi dobrze, a zaległości postaram nadrobić się w tempie ekspresowym, jednocześnie przepraszam za tak długą nieobecność, rozbestwiłam się przez wakacje i te sprawy.

    Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  4. wpadłam na tego bloga dzisiaj i bardzo mi się podoba. Już zdążyłam nadrobić wszystkie rozdziały i bardzo się cieszę z rozwoju wydarzeń. na pewno będę tutaj zaglądać :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. NO NARESZCIE ;3
    ALE COŚ CZUJE ŻE ANDERSON NAMIESZA XDDD
    nie no ja już chcę następny ;p
    pisz szybko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze się okaże :D Pozdrawiam Cię gorąco:* i zapraszam na wtorek.

      Usuń
  6. Genialny !! :D
    Czekam na więcej ;d

    Pozdrawiam,
    MalinowaSłodycz :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Również pozdrawiam i zapraszam na wtorek;)

      Usuń
  7. Jak cudownie! no w końcu ! ile można było czekać ; ** <3 aż tryska miłością ;D

    Zapraszam na nowy ; *
    http://jedyniecomogeciobiecac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu... :D Dzięki za kom. postaram się wpaść do Ciebie :*

      Usuń