wtorek, 15 października 2013

Rozdział 14

Weronika
Po chwili byłam już gotowa więc postanowiłyśmy zejść na śniadanie. W hotelowej restauracji przy jednym z większych stolików czekali już na nas Karol, Wrona i Zati oraz Natalia. Miałyśmy do załatwienia pewną ważną sprawę - musiałyśmy jakoś skombinować wejściówki na mecz dla Natalii.                                      
- Karol możesz załatwić mi jeszcze jedną wejściówkę na każdy z waszych meczy?- zapytała Natalia swojego męża.
- Nie mam już nic, wszystkie rozdałem, a może ty Endrju?                                        
- Ja też nie, wszystko rozdałem rodzinie.                                                                      
- Kurcze to mamy mały problem - powiedziałam - potrzebujemy wejściówki dla Natalii.                            
- Wiecie co - zaczął Zati - mi zostały bilety więc jak chcecie to mogą być do waszej dyspozycji.    
- Serio? - zapytała Aleksowa - Byłoby super, dzięki.                                                        
- Nie ma za co - odpowiedział Paweł i uśmiechnął się do Natalii
Po godzinie spędzonej w restauracji rozstałyśmy się z chłopakami, którzy pognali na ostatni trening przed wieczornym spotkaniem z Kamerunem a my postanowiłyśmy pochodzić trochę po Krakowie.
Pogoda sprzyjała zwiedzaniu więc wybrałyśmy się na Stare Miasto, po kilku godzinach spędzonych na świeżym powietrzu postanowiłyśmy wrócić do hotelu, żeby przygotować się do wyjścia na mecz. O 19.20 byłyśmy już na miejscu i czekałyśmy aż polska reprezentacja wybiegnie na boisko. Po chwili pojawili się żeby jeszcze chwile porozgrzewać się przed meczem. Pośród tych wszystkich przerośniętych facetów był także ON. Znów przyłapałam się na ty, że co chwilę na niego zerkam - rozmawiał właśnie z Karolem.        
- Co się tak na Andrzejka zagapiłaś?- zapytała się mnie Natalia.                              
- Chyba ci się coś przewidziało - powiedziałam do dziewczyny z uśmiechem.            
- No nie wiem, nie wiem, a kto założył dziś Andrzejową koszulkę?                              
- Założyłam ją bo tylko taką miałam - odpowiedziałam dziewczynie.                            
- A mi się wydaje, że ostatnio trochę się do siebie zbliżyliście.                                  
- Natka nie snuj już tych swoich domysłów, błagam. O zaraz cię zacznie! - krzyknęłam i nie liczyło się już nic tylko mecz. Ze względu na to, że przeciwnik nie był dość groźny trener postawił na zawodników, kórzy na co dzień nie byli fundamentem drużyny. Na boisko trafili m.in. Karol i Andrzej. Spotkanie nie trwało zbyt długo ponieważ nasza drużyna rozniosła przeciwników 3:0. Zaciągnięta przez Natalię podążyłam za nią w stronę graczy.                                  
- Karol, byłeś świetny - powiedziała Natalia i rzuciła się swojmu mężowi na szyje.
- Aha więc ona będzie się tam ściskać z facetem a my tu mamy stać jak kołki? - zapytałam Aleksowej, która również przyszła za Kłosową.                                          
- Jak chcecie to możecie się ze mną pościskać - powiedział Zati a my zaczęłyśmy się śmiać - podobało wam się?                                                                                      
- Tak, mecz był świetny. Gratuluję wygranej - powiedziała Szulim.                            
- Dzięki - odpowiedział chłopak i lekko się zaczerwienił. "Uuuu wyczuwam zauroczenie" - pomyślałam i w tej chwili podszedł do nas Andrzej.  
- I jak podobało się? - skierował do nas pytanie, ale zauważyłam, a może tylko mi się zdawało że zerkał częściej w moją stronę.                                                                  
- Dobry mecz - rzuciłam w stronę siatkarza - świetnie grałeś - dodałam po chwili i odwróciłam wzrok, żeby ukryć speszenie. Dlaczego wyrwało mi się coś takiego?
- Cieszę się, że ci się podobało - uśmiechnął się do mnie i zaczął iść dalej ale po chwili znów wykręcił się w moją stronę i dodał - Ładnie wyglądasz - nie zdążyłam nic odpowiedzieć bo Wrona właśnie zmierzał do tłumu fanów, który czekał na autograf lub zdjęcie z siatkarzem. " O kurczę"- powiedziałam pod nosem, tylko na to było mnie teraz stać.
    
*
Andrzej
Właśnie zerwałem umowę. Od tego momentu postaram się zrobić wszystko, żeby to nie była " tylko przyjaźń". Zostawiłem ją zszokowaną przy bandzie odgradzającej boisko od widowni. Na wspomnienie jej miny uśmiecham się lekko pod nosem. I tylko pozostaje mi mieć nadzieję, że ona odwzajemni moje uczucie.

*
Natalia
Z czego się tak śmiejesz? - zapytałam Szulim.                                                    
- Z Wery - odpowiedziała mi wciąż nie mogąc powstrzymać śmiechu.                        
- Dlaczego? - ponownie zapytałam przyjaciółki.                                                          
- Bo trochę ją zatkało - powiedziała, a ja wysłałam jej pytające spojrzenie. Natalia po minucie przestała się śmiać, teraz była już gotowa żeby wszystko mi opowiedzieć.                                                                    
- Wiesz podszedł tu do nas Andrzej, zapytał się jak nam się podobało, Weronika odpowiedziała, że dobrze grał no i on sobie poszedł ale zaraz się odwrócił i rzucił jeszcze do Wery, że ładnie wygląda.                      
- I co w tym takiego śmiesznego - powiedziałam i spojrzałam na Werkę, która z dziwną miną przyglądała się Aleksowej.                                                                        
- No w tej historii może nic ale jakbyś zobaczyła jej minę jak to powiedział i jak stała ponad minutę w szoku to też byś się śmiała.                                                      
- No wiesz jakby tobie facet, który ci się podoba tak powiedział to też byś pewnie się zdziwiła.                
- Może, skończycie już o tym rozmawiać? - zapytała się nas Polańska - i łaskawie ruszycie swoje tyłki do wyjścia? - dodała. Po tych słowach ruszyłyśmy na parking i odjechałyśmy do naszego hotelu.


Mamy 14! Zachęcam do komentowania;) To naprawdę pomaga w pisaniu nowych rozdziałów. Na kolejny zapraszam w piątek z racji tego, że w sobotę wybieram się na mecz Czarnych Radom z Asseco Resovią Rzeszów;) Tak więc pozdrawiam i do piątku;)

13 komentarzy:

  1. Szkoda, że tak krótko! Akcja się rozkręca :) Widać, że Andrzej bierze sprawy w swoje ręce - to dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, rozdział jest trochę krótki ale to może dlatego, że ostatnio trochę trudno mi się piszę :( Andrzej szaleje :D Pozdrawiam !!!

      Usuń
  2. zapraszam na ósemkę na splataneserca.blogspot.com, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ENDRJU NAM SIĘ ROZHULAŁ <333
    SZALONY ;3
    czemu tak krótko :C ?
    nastepny ma być dłuuugi ;*
    czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski ! Masz talent na prawdę ! ;*
    Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. GENIALNY :D
    Bardzo dobrze, że Andrzej powoli bierze sprawy w swoje ręce jestem bardzo ciekawa co z tego wyjdzie ;)
    Czekam na piątek :)

    Pozdrawiam,
    MalinowaSłodycz :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Serdecznie zapraszam na nowy rozdział
    http://never-give-up6.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. No no... Andrzej w końcu bierze sprawy w swoje ręce! :)) Ogólnie akcja zaczyna się rozkręcać! Lubię to! :P Hyhy.. Kiedy NEXT!? ;-]

    http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/15-rozdzial/ - ZAPRASZAM NA 15 ROZDZIAŁ! :D

    Pzdr :3 + jak możesz, to skomentuj ^^ Thx :*

    OdpowiedzUsuń