sobota, 12 października 2013

Rozdział 13

Weronika
Zapukałam do drzwi ale nikt nie odpowiedział " Super, pewnie się jeszcze okaże, że będę spać na korytarzu"- pomyślałam, ale postanowiłam nacisnąć na klamkę-drzwi były otwarte. Kiedy weszłam do pokoju słyszałam szum wody dobiegający z łazienki. Postanowiłam położyć się na wskazanym łóżku ale ponieważ nie byłam zmęczona włączyłam sobie telewizor i znalazłam ciekawy dokument o Elvisie Presley'u. Po kilkunastu minutach z łazienki wyszedł Andrzej. Spojrzał na Karolowe łóżko i stanął jak wryty .
-  Co ty tu robisz? - zapytał się mnie po chwili.
- Oglądam telewizje - odpowiedziałam z uśmiechem na ustach.
- No tak zdążyłem to zauważyć, ale dlaczego w moim pokoju?
- No cóż... Kłos chyba postanowił spędzić upojną noc ze swoją żoną.
- Aaa rozumiem - odpowiedział Andrzej i położył się na swoim łóżku. Po pewnym czasie chłopak wyskoczył z pytaniem:
- Werka a właściwie to dlaczego ty wróciłaś na stałe do Polski?    
- A skąd ty wiesz, że na stałe?
- Bo Karollo wspominał, że szukasz domu.
- Na tak ale jeszcze niczego nie znalazłam, ale muszę zacząć rozglądać się za mieszkaniami w Wawie.
- Bo wiesz... natknąłem się ostatnio na ogłoszenie o sprzedaży domów pod Bełkiem i od razu pomyślałem o tobie.
- To miło z twojej strony ale nie wiem czy chcę zostać w Bełchatowie na stałe.
- A to dlaczego? Przecież masz tu Natalkę i przyjaciół.
- No niby tak ale nie wiem czy uda mi się tu znaleźć pracę.
- Na pewno coś znajdziesz jak nie w Bełchatowie to w Łodzi - powiedział i lekko się uśmiechnął a zaraz potem dodał - wróćmy teraz do mojego pierwszego pytania.
- Sorry, ale nie pamiętam o co pytałeś?
- O to czemu wróciłaś do Polski? Przepraszam, że zadaje ci takie osobiste pytanie ale ciekawi mnie to jak można zamienić Los Angeles na Bełchatów?
- Jeśli mam być z tobą szczera to nigdy nie zamieniłabym LA na jakiś tam Bełek, ale niestety sytuacja zmusiła mnie do takiej a nie innej decyzji - powiedziałam i zaczęłam opowiadać Andrzejowi swoją historię. Opowiedziałam mu o wszystkim, o tym jak przyjechałam do Ameryki, o tym jak zaczęłam pracę w kawiarni, o tym jak poznałam w niej Chrisa i o tym jak moje życie zaczęło wyglądać jak bajka. Kiedy moja opowieść doszła do momentu kiedy to mój narzeczony mnie zdradził poczułam, że po moich policzkach spływają łzy, nie mogłam ich powstrzymać - znów miałam przed oczami tamtą scenę, znów czułam ten cholerny ból, ale czułam też coś jeszcze - czułam silne ramiona obejmujące mnie. Teraz płakałam wtulona w jego ramię, a on pocieszał mnie mówiąc, że nie pozwoli żebym jeszcze kiedykolwiek płakała przez jakiegoś mężczyznę.

*
Andrzej
Dziewczyna którą z każdym kolejnym dniem darzyłem coraz większym uczuciem płakała a ja nie mogłem nic z tym zrobić. Miałem ochotę zabić tego dupka za to, że tak ją skrzywdził ale z drugiej strony byłem mu trochę wdzięczny, bo w końcu to przez niego Weronika wróciła do Polski i dzięki niemu mogłem ją poznać. Powiedziałem jej, że nie pozwolę żeby jeszcze kiedyś płakała przez jakiegoś faceta, chciałem ją chronić, i być przy niej już na zawsze. Weronika przestała płakać ale zaraz zorientowałem się, że po prostu zasnęła. Nie chciałem jej budzić więc ułożyłem się wygodniej i postanowiłem zasnąć.

*
Weronika
Obudziłam się wtulona w tors Andrzeja a on obejmował mnie ramieniem - znowu wróciło to dziwne uczucie, które pojawiło się kiedy Wrona mnie pocałował, nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć ale zadałam sobie sprawę, że czuję do niego coś więcej niż przyjaźń. Wcześniej on po prosu mi się podobał a teraz czułam, że chcę z nim być. Przypomniałam sobie co wczoraj powiedział, zachował się tak jakby chciał ochronić mnie przed złem tego świata, jakby chciał żebym już zawsze była szczęśliwa. Może nie tylko moje uczucia się zmieniły?                                                                                                
- Wronka, obudź się - powiedziałam nad uchem środkowego. Andrzej otworzył oczy i uśmiechnął się do mnie.                                                                                    
- Przepraszam, że usnąłem na twoim łóżku, ale nie chciałem cię wczoraj budzić.
- Nic się nie stało, w sumie to ja powinnam cię przeprosić - powiedziałam i podniosłam się z łóżka.          
- Mnie? A za co? - zapytał siatkarz.                                                                              
- Za wczoraj, za to, że musiałeś wysłuchiwać moich żali i za to, że się tak rozkleiłam - powiedziałam i lekko uśmiechnęłam się do siatkarza. Andrzej nie zdążył nawet nic odpowiedzieć bo w tej samej chwili do pokoju wparował Karol.
- Weronika zmywaj się, Antiga wstał i robi sobie obchód po pokojach - powiedział do mnie Kłos- szybko, wracaj do siebie bo jak cię tu zobaczy to będziemy mieli przekichane - dodał.                                          
- No idę już idę - powiedziałam i opuściłam pokój. Rozejrzałam się po korytarzu - był pusty. Czułam się jak nastolatka, która wraca do swojego pokoju po nocnych wojażach na szkolnej wycieczce.

*
Karol
- Uff... dobrze, że Antiga jeszcze nie doszedł do naszego pokoju - powiedziałem - nie wiem co by było gdyby ją tu znalazł.                                                
- Ciekawe co by było jakby się skapował, że CIEBIE nie ma w naszym wspólnym pokoju.                      
- Endrju wolę nawet o tym nie myśleć - powiedziałem do kumpla.                              
- No to się ciesz, że wszystko uszło ci na sucho - odparł Andrzej.                              
- Wiesz czego jestem jeszcze ciekaw?                                                                        
- Czego?                                                                                                                  
- Czy będziesz mile wspominał ostatnią noc?
- O co ci chodzi? - zapytał się mnie Wrona.                                                                
- No wiesz, może dzięki mnie coś w waszej dziwnej relacji się rozkręciło i teraz nie jesteście już tylko zwykłymi znajomymi?                                                                  
- Obiecaliśmy sobie kiedyś, że zostaniemy przyjaciółmi i tego zamierzam się trzymać. Ale muszę przyznać, że dzięki tobie więcej się dowiedziałem o Weronice, bo wiesz trochę sobie pogadaliśmy.                              
- Jej Andrzej jaki ty jesteś głupi, błagam cię zrób coś wreszcie żebyście byli razem, przecież ty się najnormalniej w świecie męczysz udając, że nie oczekujesz niczego więcej oprócz przyjaźni.                    
- No i co, powiem ci, że może masz rację ale czy to cokolwiek zmieni? Raczej nie.                                  
- Wiesz jakbym ja kiedyś nie zawalczył o Natalię to może teraz nie bylibyśmy małżeństwem, zrób coś żeby nie spieprzyć sobie życia - powiedziałem i zostawiłem Andrzeja samego udając się do łazienki.

*
Weronika
Kiedy wróciłam do pokoju Natalia była już ubrana i gotowa do zejścia na śniadanie.                                
- I co Stephan cię nie widział? - zapytała się mnie przyjaciółka.                                  
- Nie, uniknęliśmy awantury - odpowiedziałam.                                                            
- Wera mam nadzieję, że nie gniewasz się na nas?                                                        
- Nie no co ty.                                                                                                              
- No bo wiesz Karol chyba nie przemyślał tego, że możesz źle się czuć w towarzystwie Andrzeja.            
- Natalka nic się nie stało, nie było tak źle - powiedziałam i uśmiechnęłam się do dziewczyny - ale muszę przyznać, że trochę się wygłupiłam - dodałam.                      
- Jak to? Co się stało?                                                                                                
- Opowiedziałam Andrzejowi jak to ze mną było a na końcu opowieści cholernie się rozkleiłam, a on musiał mnie pocieszać.                                                                      
- Czy mam rozumieć, że zaczęliście się do siebie zbliżać? - zapytała Natalia.            
- Żadne "zbliżać" - powiedziałam z lekkim uśmiechem i udałam się do łazienki, żeby trochę się ogarnąć bo za 15 minut miałyśmy być na śniadaniu.


No i mamy 13;) Zachęcam do komentowania bo nawet najkrótszy komentarz motywuję do dalszego pisania. Pozdrawiam i do wtorku;) Ania. 

18 komentarzy:

  1. Przybywam ze swoim (pewnie marnym xD) komentarzem c:
    Myślałam, że coś będzie w tym pokoju, kurcze no! Albo że się pokłócą z byle jakiego powodu albo że się przyznają do swoich uczuć, ale nic z tego! xD
    Pozostaje tylko czekać do wtorku. Może w następnym rozdziale wydarzy się coś między nimi?
    Weny życzę! c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz one naprawdę pomagają i motywują. A to co wydarzy się w następnym rozdziale póki co niech pozostanie tajemnicą (ale tylko do wtorku) :-)

      Usuń
  2. Świetny rozdział, świetne opowiadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny :) zapraszam : http://wierze-ze-bedzie-dobrze.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, Tak , Tak!! Tylko Wrona by mógł się bardziej postarać a Weronika bardziej się otworzyć na starania Wrony. I bardzo dobrze, że sie otworzyła przed nim. A i tak mnie zawiodła. Myślałam, że będzie szczęśliwy poranek, ze on się obudzi a ona bedzie mu sie przyglądac a nie go budzić. E tam. : (

    Zapraszam do siebie i do komentowania bo kolejny już czeka na dodanie ; ) ale tak łatwo nie ma ;)
    http://jedyniecomogeciobiecac.blogspot.com/2013/10/dwa.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz. Obiecuję, że już niedługo akcja się bardziej rozkręci;)

      Usuń
  5. OHOHOHOOHOHO :3
    jakie wyznania ;p
    Ja w nich wierze.
    Wiem że ze sobą będą <33
    czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział jak zresztą całe opowiadanie ;d
    Mam taką prośbę, czy mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach o tutaj-->http://volleyball-is-my-word.blogspot.com/p/spamownik.html

    Pozdrawiam,
    MalinowaSłodycz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba i oczywiście będę Cię informować;) Pozdrawiam Ania

      Usuń
    2. Serdecznie zapraszam na 16! http://volleyball-is-my-word.blogspot.com/ :)

      Pozdrawiam,
      MalinowaSłodycz ;*

      Usuń
  7. natrafiłam na to opowiadanie przypadkiem i stwierdzam, że jest ono genialne!
    jestem ogromnie ciekawa tego co wydarzy się dalej i proszę Cię, abyś informowała mnie o nowych rozdziałach ;) zapraszam także do siebie:
    http://siatkarskie-something-beautiful.blogspot.com/
    Pozdrawiam, Patrycja :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa, będę Cię informować, pozdrawiam :*

      Usuń
  8. Nieźle! Kolejny krok do przodu - super!

    OdpowiedzUsuń