wtorek, 12 listopada 2013

Rozdział 23

Natalia
Następnego ranka pojechaliśmy we czwórkę do domu Weroniki. Na efekt końcowy trzeba było jeszcze trochę poczekać ale dom bardzo mi się spodobał, cieszyłam się, że będę pomagać Weronice w urządzaniu, sprawiła mi tym wielką frajdę. Po obejrzeniu domu wybraliśmy się do Łodzi, naszym celem był sklep z meblami oraz akcesoriami domowymi „IKEA”. Spędziliśmy tam ponad pięć godzin - ale opłaciło się, Weronika kupiła wszystkie meble jakich potrzebowała co oznaczało, że teoretycznie jej dom był już urządzony. Ze sklepu wyszliśmy również bogatsi o kilka wielkich firmowych toreb, po brzegi zapakowanych akcesoriami do kuchni, łazienki oraz różnymi drobiazgami do salonu i sypialni. Pomagaliśmy Werce w doborze każdej, nawet najmniejszej rzeczy. Najbardziej udzielał się Andrzej ale dziewczyna i tak bardziej liczyła się z moim zdaniem.

*
Weronika
Po zakupach chłopaki podwieźli nas pod mój dom, Natalka postanowiła pomóc mi w sprzątaniu, przystałam na jej ofertę bo miałam naprawdę dużo roboty po malowaniu a za dwa dni mieli przywieść meble. Chłopaki niestety wywinęli się od pomocy, ale nie mogłam mieć im tego za złe bo pojechali do domu Kłosów zobaczyć jak idzie ekipie remontowej, która od wczoraj zaczęła prace.
- Właściwie to nie opowiadałaś mi jak tam po wakacjach? - zapytałam kiedy sprzątałyśmy kuchnię.
- Było cudownie, naprawdę długo będę wspominać ten wyjazd - odpowiedziała - było bardzo romantycznie - dodała i uśmiechnęła się do mnie.
- Dobra chyba nie chcę znać szczegółów - zaśmiałam się.
- W sumie to szkoda, że też nie pojechaliście.
- No szkoda ale na miejscu mieliśmy trochę roboty więc nam się nie nudziło.
- Dobrze, że Wrona ci pomógł.
- Bez Andrzeja bym sobie nie poradziła, wiesz co jakiś czas temu zaproponowałam mu żebyśmy zamieszkali razem - wyznałam przyjaciółce.
- To fajnie, wiesz gdybym nie znała Andrzeja to pewnie powstrzymywałabym cię przed podjęciem takiej decyzji, ale znam go aż za dobrze i wiem, że on jest w tobie szaleńczo zakochany - powiedziała Natalka a ja uśmiechnęłam się na te słowa.
- Dobrze, że nie mówisz jak moja mama - zaśmiałam się.
- A co powiedziała twoja mama?
- Stwierdziła, że te nasze kilka tygodni związku to właściwie nic i na razie nie ma co mówić o prawdziwym uczuciu ale ja czuję, że chcę być z nim już zawsze.
- A ja czuję, że w stu procentach kibicuję waszemu związkowi.
- To chyba jeszcze trochę poczekasz - opowiedziałam jej z uśmiechem- dobra wróćmy już do tego sprzątania bo nie wiem czy do Bożego Narodzenia się wyrobimy.
Po jakimś czasie do domu przyjechali Andrzej i Karol, którzy przywieźli ze sobą pizze dzięki czemu mogłyśmy pozwolić sobie na chwilę przerwy. Kiedy kuchnia oraz salon z jadalnią lśniły czystością wróciliśmy do mieszkania Kłosów. Następnego dnia ja i Natalia ponownie wybrałyśmy się do mojego domu by dokończyć sprzątanie, ja zabrałam się za sypialnię ponieważ za godzinę mieli przywieść moją wykładzinę a Natalka zaczęła sprzątać łazienkę. O 12 wszystko było czyste a na podłodze w sypialni leżała już wykładzina.
- Jej już tak niewiele do końca, to był normalnie remont ekspresowy - zaśmiała się Natalia.
- Strasznie się cieszę, że po jutrze będę się mogła wprowadzić.
- A Andrzej? - zapytała moja przyjaciółka.
- Co Andrzej? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- No chodzi mi o to czy Andrzej też już się do ciebie wprowadzi?
- Nie wiem - odpowiedziałam - na razie nie będę z nim o tym rozmawiać, zobaczymy jak wszystko się potoczy - dodałam.
Kolejnego dnia Natalka wróciła już do pracy a do mojego domu przywieźli meble. Andrzej, Karol i Paweł zajęli się składaniem niektórych z nich a ja zaczęłam rozpakowywanie przyborów kuchennych, dekorowanie salonu, jadalni oraz łazienki. Około 16 przyjechała do nas Kłosowa z produktami potrzebnymi do przygotowania obiadu dla naszej piątki. Otworzyłyśmy również winko żeby „opić” nowy dom.
- Nie wiem jakbym sobie bez was poradziła - powiedziałam do przyjaciół - Dziękuję wam za wszystko - dodałam.
- Werka nie ma za co dziękować, taki remoncik to frajda - powiedział Zati.
- Namęczyliście się tu nieźle, przepraszam. Ale za waszą pomoc macie u mnie darmowe obiadki przez miesiąc - dodałam uśmiechając się szeroko.
- Weronika ale dziś jeszcze jedziesz do nas? - zapytała Natalia.
- Myślę, że dziś już będę spała tu - odpowiedziałam przyjaciółce - tylko muszę jechać do was po swoje rzeczy - dodałam. 
- To może ja wszystkich rozwiozę? Bo wydaje mi się, że jestem jedyną osobą, która nic nie piła - zaproponował Wronka.- To przy okazji zabierzemy twoje rzeczy co?- rzucił pytanie w moją stronę.
- Dobry pomysł - odpowiedziałam. 
Po obiedzie udaliśmy się do mieszkania Kłosów, musiałam spakować wszystkie swoje ubrania i kosmetyki a trochę tego było. Po godzinie wszystko było już spakowane więc ja i Andrzej wróciliśmy do mojego domu.

*
Andrzej
Uśmiech nie schodził z twarzy Weroniki kiedy już po raz kolejny przechadzała się po wszystkich pomieszczeniach domu, sam również cieszyłem się widząc ją szczęśliwą oraz widząc już końcowy efekt naszej pracy.




Była już 21 więc postanowiłem zbierać się do swojego mieszkania bo od jutra znowu zaczynaliśmy treningi.
- Ja już będę się zbierać skarbie - powiedziałem.
- Co? Chcesz stąd iść? Nawet nie ma mowy! - powiedziała Weronika oburzona a po chwili dodała robiąc przy tym maślane oczka - nie chcę zostawać sama.
- Nie chcesz żebym wrócił do siebie?
- Nie, masz zostać ze mną, no chyba, że nie chcesz?
- Chcę - odpowiedziałem krótko i przytuliłem Weronikę mocniej. Po krótkiej chwili nasze usta złączyły się w pocałunku, który jeszcze nigdy nie był tak namiętny i pasjonujący. Nie liczyło się dla nas nic. Byliśmy tylko we dwoje, zakochani w sobie tak szaleńczo jak para nastolatków, chwilę później znaleźliśmy się w sypialni. Satynowa pościel ocierała się o nasze rozpalone ciała spragnione siebie nawzajem. To była pierwsza taka noc - nasza pierwsza wspólna noc.



Oddaję w wasze ręce kolejny rozdział. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Komentujcie, czytajcie;) Szkoła coraz bardziej mnie dobija;( A jak u was? Pozdrawiam i do soboty.

10 komentarzy:

  1. A więc mieli za sobą pierwszą gorącą noc :) Super! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny :)
    Dziwny zbieg okoliczności... (zrozumiesz, jak przeczytasz mój nowy rozdział, na który serdecznie zapraszam :D )
    To Weronika ma już nowe lokum. Teraz kolej na przeprowadzkę Kłosów ;)
    I coś czuję, że Wrona wprowadzi się do Weroniki :D
    Super ;)
    A szkoła, albo raczej uczelnia... Mam dość :(
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam, zrozumiałam :D Złote Kłosy w swoim czasie :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  3. W końcu sexy time XDD
    Teraz czekamy na Wroniątka i Kłosiątka ;3
    Ja mam tyle zajęć i dodatkowych ze nie wiem jak sie nazywam czasami ;p
    czekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo spodobało mi się określenie sexy time :D Do soboty :*

      Usuń
  4. Wronka z Weroniką zaszaleli :D no ładnie nam się tu Weroniczka urządziła. mam nadzieje, że Andrzej wkrótce się do niej wprowadzi i będą sobie szczęśliwie żyli :D
    Czekam na następny
    Pozdrawiam Luna :*




    Nowy rozdział u mnie :D ( przepraszam za spam )

    OdpowiedzUsuń
  5. Wronka wreszcie w Weroniką ^.^
    Weronika ma już nowe lokum jest dobrze:D
    Czas teraz na Kłosów! :D
    Pozdrawiam Lolkaa:_)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oo.. pierwsza, ale nie ostatnia wspólna noc :D
    Rozdział świetny, przepraszam, że nie komentowałam wcześniejszych, ale nie miałam czasu czytać :/
    Czekam na kolejny i weny życzę ;*

    OdpowiedzUsuń